6. Dacia 1300 - Moja motoryzacja

Idź do spisu treści

Menu główne:

6. Dacia 1300

Po kilku latach eksploatacji  i dobrym sprawowaniu się samochodu Skoda 110L dowiedziałem się, że na Barburkę (święto górnicze) nasz zakład ma otrzymać przydział na samochody dla pracowników. Napisałem odpowiednio umotywowane podanie (samochód używałem do celów służbowych – wyjazdy na różne kopalnie)  i poprosiłem dyrektora o poparcie. Dyrektor napisał na podaniu „popieram prośbę”.  Podanie oddałem i przestałem się tym podaniem interesować (miałem jeszcze Skodę 110L).  Nie liczyłem na przydział, bo samochodów przydziałowych nie było dużo. Byłem mocno zdziwiony gdy po jakimś czasie zadzwonił do mnie telefon z Rady Zakładowej Związków Zawodowych, dlaczego nie odbieram przydziału na samochód. Wtedy dopiero dowiedziałem się że dostałem przydział na samochód „Dacia 1300”.
Tak jak innymi autami Dacią przejechałem Polskę  wzdłuż i wszerz. Byłem na kilku wyjazdach zagranicznych w Czechach i w dawnym NRD.   Wykorzystywałem  Dacię do ciągnięcia przyczepy N-126.  Był to pojemny i wygodny samochód, jednak wychodziły braki Rumuńskiej produkcji.

Podstawowe parametry były następujące:

Pojemność silnika  1298 cm^3
Moc  54 KM (40 kW) przy 5250 obr/min
Prędkość maksymalna 145 km/h
Masa pojazdu 930 kg
Zużycie benzyny 7,5L/100 km


Po kilku latach eksploatacji Dacii wprowadzono nowy system sprzedaży aut. Był to tak zwany system oszczędnościowy na książeczkę PKO. System ten dotyczył samochodów nowo wybudowanej fabryki
w Tychach na samochody Fiat 126 oraz na samochody FSO z Warszawy na model Fiata 125 lub Poloneza. Ja zdecydowałem się na początkowo założyć książeczkę na Fiata 126. W domyśle myślałem o aucie dla mojego starszego syna. Po pewnym czasie założyłem jeszcze książeczkę na FSO Polonez.  Oczywiście na odbiór samochód musiałem długo czekać.

 
Wróć do spisu treści | Wróć do menu głównego