5. Skoda 110L - Moja motoryzacja

W tym okresie, co pewien czas ogłaszano zapisy na nowe samochody. W związku takim ogłoszeniem napisałem podanie o przydział na nowy samochód „Skodę 100”.  Przeważnie przy takim nowym naborze podawano nowe ceny na samochody.  Po pewnym okresie oczekiwania  poszedłem do „Motozbytu”  (nie wiem czy w tym czasie nie zmieniono nazwy na „Polmozbyt”).  Tam dowiedziałem się, że ze względu na dużą ilość chętnych samochód Skoda 100 będę mógł odebrać dopiero za rok.  Dowiedziałem się ze kolejka na Skodę 110L jest krótsza  i samochód będę mógł odebrać za około 3 miesiące. Samochód był jednak nieco droższy. W  końcu zdecydowałem się na Skodę 110L. Jak zapowiedziano za niedługo przyszło zawiadomienie o terminie odbioru samochodu. Samochód odebrałem przykładowo 28go odpowiedniego miesiąca, a 1go następnego miesiąca dowiedziałem się że wszystkie samochody w Polmozbycie podrożały o około 30 tysięcy złotych (takie to były czasy, a ja miałem szczęscie).
W czasie odbioru pamiętam jeszcze jedno zdarzenie. Gdy załatwiałem sprawy formalne przybiegł do Polmozbytu jakiś pułkownik, który odbierał samochód przede mną. Wyjeżdżał z Polmozbytu nowym nabytym samochodem na drogę szybkiego ruchu i zderzył się tam z innym samochodem.  Pytał się czy jego samochód był już ubezpieczony.